Pokeball kręcił się... Raz w prawo raz lewo. Podskoczył kilka razy i... DING!
Pokemon złapany!
Blitzle podskoczył ze szczęścia. Pachirisu podszedł, wskoczył Blitlze na plecy i poklepał go po karku. Widać było że się trochę  zaprzyjaźnili. Mara uśmiechnęła się na widok tych dwóch pokemonów.
Słońce było już coraz niżej. Zaraz zapadnie noc.

- Nie... Ja nie chce nowego pokemona. Chcę wracać.- Powiedziała i ruszyła w stronę restauracji. Jej Pachirisu wskoczył jej na głowę.

- Nie zdziwiłabym się nawet kiedy zaatakowaliby w nocy. Są bezczelni, nie mają honoru i zasad.- Pachirisu pokiwał głową, przytakując Marze. Byliście już przed wejściem do miasta, kiedy przed wami pojawił się mały słodki Azurill . Przebiegał przez ścieżkę, potknął się o własny ogon i przewrócił na twarz. Podniósł się i zaczął płakać.
-On jest móóóóóóóóóóój!- Krzyknęła Mara.- Jest taki słodki, zobacz, widzisz Kyron? Patrz jaką ma słodką buźkę, jakie oczka, jaki ogonek. A ti ti...- Mara bawiła się z Azurillem, któremu nie za bardzo się to podobało. Strzelił jej Bubble w twarz i zaczął się śmiać.
- Kyron! Pożycz mi pokeball, oddam ci jak tylko wyruszymy! Chcę tego pokemona!!!

Mara dotknęła pokeballem głowy Azurilla. Pokeball kręcił się i kręcił... W końcu DING'nął. Mara ucieszyła się i od razu go wypuściła. Pokeball z nim schowała do plecaka i trzymała go na rękach.
- Chce z nim tak podróżować.- Powiedział i ruszyła do restauracji.
Zobaczyła 4 chłopaków w kapturach, stojących przed restauracją.
- To oni!- Krzyknęła do ciebie. Pachirisu zrobił bojową minę, Azurill bardzo podobną jednak u niego wyglądało to o wiele bardziej słodko.
- Patrzcie kogo tu mamy! Córka właściciela restauracji.- Pachirisu odbił się od głowy Mary, wybił sie wysoko i poczęstował chłopaka małym piorunkiem. Ten się zdenerwował, wyjął pokeball mówiąc:
- Idź Poochyena! - Wszyscy jego koledzy także wybrali swoje pokemony.
- Idź Murkrow!
- Idź Skutank!
- Idź Zoroark!
Trenerzy Murkrowa i Zoroarka patrzyli na ciebie, natomiast trenerzy dwóch pozostałych pokemonów chciało walczyć z Marą.
- Walka 2 na 2, tak?- Zapytała Mara, bardzo pewna siebie. Można było odnieść wrażenie że jej charakter całkowicie się zmienił w ciągu kilku sekund.- No to próbujcie szczęścia! Idź Azurill, idź Pachirisu!

Kiedy biegłeś nie widziałeś za bardzo co się dzieje, jednak kiedy kupiłeś Colę i odwróciłeś się, zobaczyłeś że twoje pokemony radzą sobie całkiem dobrze. Larvesta leniwie unikał ataków Zoroarka, Blitzle posłuszne atakował Murkrowa Shock Wave. Pokemony tych trenerów nie były zbyt dobrze wytrenowane. Kiedy Blitzle kolejny raz przymierzał się do ataku, Murkrow przeciwnika zaatakował Blitzle skrzydłem i ten nie zdołał tego uniknąć. Zoroark natomiast drapał Larvesta, który wcześniej związał jego nogi siecią i buchnął w niego Ember.

Blitzle 85%
Larvesta 85%
Zoroark 70%
Murkrow 65%

W tym samym czasie swoją walkę toczyła Mara. Pokemony przeciwników już prawie nie miały siły do walki.
Kiedy wydawało się że Poochyena zaraz upadnie, ten podniósł się rozbłysnął światłem i przeobraził w Mightyena.
- Widzę ze twój pokemon ewoluował! Hahaha! I tak to iei pomoże ci w wygranej!- Zaczęła się śmiać.- Pachirisu opanował nowy atak: Spark. Atakował nim Skutanka. Azurill, mimo że to jego pierwsza walka, walczył jak prawdziwy wojownik, a raczej - barbarzyńca. Z bojową miną atakował Skutanka atakiem Bubble, natomiast Pachirisu używał Spark. W jej walce pozostał już tylko Mightyena.

Blitzle był dziobany przez Murkrowa, a Larvesta drapany przez Zoroarka. Kiedy dwa pokemony, już nie mogły wytrzymać oba zaatakowały - Blitzle Shock Wave, a larvesta Ember. Jednak atak Larvesty ominął Zoroarka a atak Blitzle ominął Murkrowa.
-  Gdzie celujecie? HAHAHAHAHA!- Zaśmiali się trenerzy tamtych dwóch pokemonów.
Jednak to nie był koniec tej akcji. Ember Larvesta trafił w niespodziewającego się tego Murkrowa, a Shock Wave Blitzle - w Zoroarka. Pokemony zaczynają współpracować, a to klucz do zwyciężenia walk 2 na 2. Larvesta wskoczył na Blitzle. Kiedy Blitzle biegł ten strzelał w rzeciwnikó Ember. Co jakiś czas Blitzle oidrzucał Larvesta tak żeby mógł użyć Shock Wave bez ranienia go. Jednak od razu go łapał.
Szybkość Blitzle i moc ataków Larvesty to świetne połączenie.

Blitzle 70%
Larvesta 65%
Murkrow 50%
Zoroark 45%

Larvesta nie posłuchał ciebie i sam wymyślił swój sposób walki. Strzelił Ember w Murkrowa, który został trafiony. Murkrow zaatakował Wing Attack w Larvesta. Blitzle wykorzystał sytuację i zaatakował Murkrowa, zaraz po jego ataku na Larvesta. Zoroark natomiast rzucił się na Blitzle, jednak został  zatrzymany przez Ember Larvesta. W tym czasie Murkrow użył Peck na Blitzle.

Blitzle 55%
Larvesta 45%
Murkrow 30%
Zoroark 35%

Zoroark oberwał ember, jednak natak Blitzle go nie trafił. Murkrow zaatakował Blitzle wing attack. Twój pokemon zaatakował go Shock Wave bardzo skutecznie.
- Murkrow wracaj!- powiedział trener Murkrowa i wycofał go z walki.
Zoroark jeszcze walczył, jednak był już bardzo słaby. Został zaatakowany przez Ember Larvesta i Shock Wave Blitzle. Zoroark jest nie zdolny do walki. Trener wycofał go.
- Argh! Uciekajmy zanim zjawi się policja!- powiedział jeden z trenerów. Wszyscy uciekli.
Mara z Azurillem na rękach i Pachirisu na głowie podeszła do ciebie.
- To była świetna walka. - uśmiechnęła się.
Przed restaurację przyszedł sam ojciec Mary, Xavi.
- Młody człowieku!- powiedział przytulając cię.- Udowodniłeś mi że moja kochana Mara jest wystarczająco silna żeby zostać trenerem pokemonów! Masz tutaj jajo z pokemonem.- Powiedział wręczając ci jajo. Potem odwrócił się do Mary.
- Maro, możesz wyruszyć w podróż, pod warunkiem że pójdziesz z tym młodym człowiekiem. Zgadzacie się na to?- Mara popłakała się mówiąc "tak". Wszyscy czekali na twoją odpowiedź.